Konwalie, znane od co najmniej 1000 r. p.n.e., są jednymi z najbardziej intensywnie pachnących roślin kwitnących wiosną i wczesnym latem w północnej strefie umiarkowanej. Ich łodygi są pokryte drobnymi, białymi kwiatami w kształcie dzwonków o słodkim zapachu.
Właśnie ze względu na swoje właściwości i piękny słodki zapach konwalia to jedna z najczęściej używanych i najbardziej rozpoznawalnych nut w perfumeryjnym świecie. Ten delikatny, biały kwiat kojarzy się z lekkością namiętnością i przywodzi na myśl czystość. To zdecydowanie jeden z najbardziej uznanych i najczęściej używanych kwiatów w branży, o słodkim, świeżym i cytrynowym zapachu z lekką nutą korzenną.
Wśród znanych osobistości, które wręcz ubóstwiają konwalie znalazła się Kate Middleton, której bukiet ślubny, subtelny i niezwykły, wykonany był prawie w całości właśnie z konwalii.
Choć niektórym może wydać się staroświecka i przykurzona, konwalia jest definicją ponadczasowości i klasy. Kwiat ten był ulubionym zapachem ikon przełomu wieków i nadal stanowi ważną nutę w niektórych z najbardziej nowatorskich kompozycjach olfaktorycznego świata. Od kobiecych, bliskoskórnych i intymnych po bardzo odważne połączenia – każdy z pewnością znajdzie konwaliowy zapach odpowiedni dla siebie. Poniżej przedstawiamy kilka wybranych przez nas i naszych ekspertów typów, w których konwalia gra pierwsze skrzypce.
Jeśli nie wiesz jaki konwaliowy zapach wybrać oto nasze top 10, zachęcamy do lektury!
Dior – Diorissimo Eau de Toilette
To zdecydowanie jedno z lepszych znanych nam wcieleń konwalii. To dzieło perfumiarskie z głównym akordem konwalii liczy sobie już wiele lat. Perfumy swoja premierę miały w 1956 roku, a twórcą kompozycji zapachowej jest Edmond Roudnitska. Stworzony w hołdzie ulubionemu kwiatowi Christiana Diora – który zdobił jego osobisty notatnik, a nawet zainspirował całą wiosenną kolekcję z 1954 roku – pozostaje jednym z najbardziej realistycznych odwzorowań tego pięknego kwiatu. Diorissimo, te perfumy są ponadczasowe i z powodzeniem można je nosić dziś. Pokochały je między innymi Lady Diana i Naomi Campbell. Wyobraź sobie koszyk pełen świeżo zerwanych konwalii w letni dzień – tak właśnie pachnie Diorissimo. Jego trwałość jest również imponująca, ponieważ utrzymuje się na skórze przez wiele godzin. W tej czarującej biało – kwiatowej kompozycji znajdziesz także bez, jaśmin, lilię z dodatkiem rozmarynu ocieplone podmuchem drzewa sandałowego, ze świeżym otwarciem z bergamotki.
Estée Lauder – Pleasures Eau de Parfum
Pleasures został wydany w 1995 roku. Twórcami kompozycji są Annie Buzantian i Alberto Morillas. To zmysłowy i bardzo kobiecy zapach kwiatowy. Choć nie jest on jednoznaczny ponieważ ukrywa w sobie nie tylko konwalię. Do tego majestatycznego bukietu dołącza również piwonia, bez, lilia, róża, jaśmin, a także geranium, nutami bazy są natomiast piżmo, cedr, drzewo sandałowe oraz paczula. – to co w tych perfumach zachwyca najbardziej to jego delikatność, zwiewność i zdolność do pozostania niewinnym, a jednocześnie seksownym. Zapach ten z pewnością sprawi, że zostaniesz zapamiętana w tłumie.
Maison Martin Margiela – Springtime In A Park EDT
Wyobraź sobie leniwe wiosenne popołudnie spędzone na czytaniu wśród kwitnących kwiatów pięknego parku otoczonego różnego gatunku kwiatami. To jest właśnie to czego szukasz, zamknięte w pięknej, prostej wręcz aptecznej butelce. Jest młodzieńczy i radosny, z nutami słodkiej, soczystej gruszki na podłożu z piżma. Został wydany w 2019 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Jacques Cavallier. Jest świeży, piżmowy, słodki, owocowy, a zarazem świeży – po prostu zmysłowy i przepyszny.
Tocca – Giulietta EDP
Giulietta to wprost idealna propozycja na wiosnę i lato. Przyjemny, łatwy w noszeniu, niedrogi, może stać się Twoim letnim znakiem rozpoznawczym. Z lekkością przeniesie Cię z leniwego niedzielnego popołudnia na drinki ze znajomymi lub randkę w ciepły letni wieczór. Ten zapach jest przede wszystkim orzeźwiający, energetyzujący i po prostu ładny.
Giulietta została stworzona przez Ellen Molner i Jamesa Bella dla firmy Tocca w 2009 roku.
Giulietta zyskała sławę i popularność przez swoje soczyste otwarcie gdzie wita nas przepyszne zielone jabłuszko, nie jest ono może najbardziej realistyczne, ale jest rześkie, nic dziwnego, że tak bardzo podoba się odbiorcom. Tulipa nie jest często spotykanym kwiatem, ale w tej kompozycji wybrzmiewa niezwykle naturalnie. Jest to słodki, nieskomplikowany, świeży zapach, nieśmiały i powściągliwy. Chłodna bryza w ciepły dzień. Łyk lekko aromatyzowanej wody, gdy naprawdę potrzebujesz orzeźwienia.
Dior – Addict Eau Fraîche
Zapach Dior Addict Eau Fraiche został stworzony w 2004 roku przez znakomitego perfumiarza Thierry’ego Wassera i jest klasyfikowany jako zapach z kategorii orientalno-kwiatowej. Perfumy te są bogate w nuty cytrusowe, drzewne i kwiatowe, które przynoszą zmysłowe i subtelne doznanie olfaktoryczne. Tuż po aplikacji, da się wyczuć woń delikatnej zieleni, białych kwiatów, w tym piękna konwalia i frezja oraz nut zwierzęcych, które razem stanowią esencję romantyczności.
To powiew cytrusów i białych kwiatów stanowiących górne nuty, w tym bergamotki, pomarańczy mandarynki, jaśminu i kwiatu pomarańczy. Białe kwiaty w nutach serca łączą się z frezją, gardenią, różą i tuberozą, podczas gdy głębokie drzewne i piżmowe nuty bazy ogrzewają kompozycję za sprawą piżma, wanilii, brazylijskiego drzewa różanego oraz sandałowego.
Projekcja jest tutaj subtelna, ale wciąż bardzo drobna. Trwałość jest jednak dość przeciętna, a szkoda bo to naprawdę godny uwagi bukiet. Zapach jest najbardziej odpowiedni do noszenia w sezonie letnim.
Miu Miu – L’Eau Bleue
Miu Miu L’Eau Bleue to flanker znanego i popularnego zapachu Miu Miu. L’Eau Bleue pojawił się na rynku na początku 2017 roku, a twórcą stojącym za tą kompozycją jest Daniela Andrier, która pracowała dla marek takich jak Bvlgari, Bottega Veneta, Calvin Klein. Ten zapach to prawdziwa eksplozja kwiatów która ma powodować wiosenne przebudzenie.
Otwarcie to przede wszystkim piękny kwiat konwalii, który lekko ewoluuje w stronę zielonego serca z nutami białych kwiatów. Ta część jest lekka i rześka niczym wiosenny poranek. Bazę zapachu stanowi akord drzewny Akigalawood® – jest to molekuła opracowana przez szwajcarskie przedsiębiorstwo branży chemicznej Givaudan, o pikantnym, pieprznym aromacie, która pachnie paczulą, i drzewnymi aromatami oudu.
Nuta konwalii jest tu dość dominująca, jest wyrazista i szlachetna, to prawdziwa gratka dla fanki tego kwiatu. Flakon idealny dla dziewczyny lub młodej kobiety, ale także dla osoby, która zapachem pragnie ując sobie trochę lat.
Byredo – Inflorescence Eau de Parfum
Według informacji prasowej „Inflorescence to spacer wśród krzewów pełnych rozłożystych róż, przeplatanych odurzającymi, słodkimi nutami dojrzałych, różowych frezji. W sercu zapachu znajdują się dwa pierwsze wiosenne kwiaty: magnolia, a także konwalia inaczej zwana majowym dzwoneczkiem”
Otwarcie to rzeczywiście czysta róża oraz przyjemna zielona nuta, którą ciężko określić, a która w pewnym momencie dominuje pączki róż.
W otwarciu zapachu wyczuwalna jest również ciemniejsza nuta, która przypomina herbatę.
Kiedy perfumy na dobre osiądą na skórze, wyczuwalne jest ciepło za sprawą głębokiego geranium. Następnie wyłania się słodka i zwiewna, bardzo przyjemna magnolia, która nadaje wrażenie pudrowości.
Baza to głównie jaśmin choć jest on stonowany, cichy i bardzo subtelny.
Zapach Inflorescence nie jest krzykliwy ani bardzo wyszukany, to po prostu utrzymany w wysokiej jakości Byredo ładny zapach kwiatowy z mocno dominującą konwalią.
Bvlgari – Rose Goldea Blossom Delight
Zapach Rose Goldea Blossom Delight od Bvlgari został wydany w 2019 roku. Kompozycja powstała za sprawą cenionego perfumiarza Alberto Morillas, który znany jest ze współpracy z takimi wielkimi markami jak Acqua Di Parma, Amouage, Kilian, Cartier, Chopard, Giorgio Armani, Givenchy, Gucci, mamy więc do czynienia z prawdziwym olfaktorycznym mistrzem, który po raz kolejny potwierdza swój kunszt.
Rose Goldea całkowicie zmienia swój charakter w stosunku do swojego pierwowzoru – Goldei, tutaj zamiast ylang ylang pojawia się róża, choć nadal wyczuwamy w nim ciepło znane z oryginału, to prym wiodą pączki róż.
Rose Goldea Blossom Delight to liniowy zapach, niezbyt skomplikowany co w moim odczuciu stanowi jego urok. Mamy w nim do czynienia przede wszystkim z wyżej wspomnianą już różą, która, w żadnym wypadku nie jest babcina ani staroświecka, a jedynie delikatna i wibrująca.
Pojawia się też soczysta, owocowa nuta, w tym wypadku egzotyczna papaja. Dodaje róży nektarowy i świeży wymiar, nie wysuwając się nachalnie na pierwszy plan. Zapach rozwija się dalej pięknie za sprawą konwalii, która wraz z nutami fiołka czyni kompozycję bardziej zieloną i świeżą. Wreszcie, baza gdzie czyste białe piżmo miesza się z bursztynem.
Blossom Delight nie jest może czymś bardzo nowatorskim, ale z całą pewnością można stwierdzić iż jest to zapach wyjątkowo dobrze wykonany, dobrze wyważony, harmonijny i po prostu piękny. Podsumowując, jest to wyrafinowana, romantyczna i lekka kompozycja, bardzo przyjemna i bardzo poprawna, odpowiednia dla młodszej jak i dojrzalszej kobiety, a flakon? Przepiękny, ozdobny, przypadnie do gustu każdej kobiecie.
Chloé – Eau de Parfum
Chloé Eau de Parfum to zmysłowy i bardzo kobiecy zapach z kategorii kwiatowych. Otwarcie to piękna piwonia, frezja, ale wyczuwam tu także odrobinę słodkiego liczi, aby kilka sekund później pochłonął mnie bez reszty piękny i odurzający aromat róży.
Ten zapach do złudzenia przypomina przede wszystkim piękny różany bukiet, któremu towarzyszy cała masa innych kwiatów, z piękną konwalią i magnolią w samym sercu. W bazie ciepły bursztyn spotyka się z cedrem co tylko ubogaca i ociepla kompozycję.
Perfumy te są bardzo kobiece i niesamowicie zmysłowe. Nie jest to nowy zapach, bo powstał w 2008 roku, ale nadal bardzo modny, uwielbiany, ponadczasowy. Wiele kobiet wybiera go nawet jako swój zapach ślubny.
Perfumy te są kobiece, ale nie przesadnie skomplikowany. Subtelnie uwodzicielskie, a przy tym nie są nazbyt słodkie ani duszne.
Guerlain – Idylle
Idylle to synonim czystej elegancji i prostoty. Wydany w czasie, gdy świat perfumeryjny zachwycał się owocowymi, słodkimi i paczulowymi kompozycjami, a bursztynowe orienty zdobywały dominację w niszy. Idylle wszedł do świata olfaktorii jakby bocznymi drzwiami, pojawił się po cichu, bez krzykliwej reklamy i głośnej promocji, bez blichtru i sławnej twarzy, która by go promowała.
Rok wydania tego niezwykłego zapachu przypada na 2009, a jego twórcą jest prawdziwa gwiazda perfumiarstwa Thierry Wasser.
Idylle po raz pierwszy pojawił się w postaci EDP, a rok później EDT. Podczas gdy EDP ma głębię róży skąpanej w paczuli, górne nuty EDT promieniują wokół bzu i konwalii. Oba zapachy mają podobne serce, w którym majestatycznie dominuje róża bułgarska. To piękny bukiet bogaty w różnorodne kwiaty typu chypre. W czasach, gdy przemysł perfumeryjny zaczął rozkwitać i produkować coraz więcej zapachów cieszę się, że Wasser odrzucił koncepcję tego co dyktował mainstream, a posłuchał swojej intuicji i pozostał przy prostocie.
Idylle to dla mnie arcydzieło, subtelne i szykowne, to co może nie spodobać się niektórym użytkownikom to fakt iż nie jest on zbyt mocnym zapachem. Nie utrzymuje się tak długo, jak wiele innych zapachów Guerlain, dla niektórych może się okazać nazbyt lekki i subtelny.
Issey Miyake – L’Eau d’Issey
Issey Miyake jest japońskim projektantem mody i ma swoją własną linię perfum, ta została wprowadzona na rynek w 2006 roku.
L’eau d’Issey jest dostarczany w eleganckiej szklanej butelce z zakrętką o stalowym wykończeniu. Zakrętka, jak i cała butelka ma kształt piramidy. Stożkowa nasadka i nowoczesny szklany flakon sprawiają wrażenie bardzo eleganckich. Buteleczka ze względu na swój kształt jest wygodna i poręczna.
Górne nuty to przede wszystkim lotos, frezja i róża. Są one mocno wyczuwalne zaraz po rozpyleniu zapachu. Środkowe nuty zapachu to konwalia, osmanthus i lilia, a nutami bazy są cedr wirginijski, drzewo sandałowe i ambrette. Jest to raczej kwiatowy, bardzo kobiecy, elegancki zapach. Można go nosić codziennie i o każdej porze roku, jednak na lato będzie wprost idealny.
Zapach jest czysty, intymny i bliskoskórny, nie będzie przeszkadzał otoczeniu, to piękna kwiatowa, ale subtelna mieszanka. Jedyny minus to trwałość, zapach nie utrzymuje się zbyt długo bo mniej więcej 4 godziny, ale za to można go kupić w bardzo przystępnej cenie.